A teraz coś dla prawdziwych odważnych. Bieganie o świcie! Dawka endorfin na pierwsze śniadanie – przed pracą, zajęciami i przed wszystkim tym, co spotka Cię danego dnia. Sport o świcie zapewni Ci więcej sił, nastrój i pobudzi Twój metabolizm. Sprawi, że żart będzie lepszy, a uśmiech pełniejszy. Ha! A teraz serio – jak zacząć i co robić, aby motywować się do porannych aktywności?
Z pewnością nie zawsze będzie tak, że łatwo będzie wstać i są takie chwile, kiedy może Ci się wydawać, że kolejnych kilka (kilkanaście? kilkadziesiąt?) minut w łóżku stanowi ratunek dla życia. Wszystko niemal krzyczy: zostań, zostań w domu. Buntuje się organizm – niższa temperatura ciała i poziom hormonów. Nie są to jednak na tyle przekonujące powody, aby rezygnować z porannego truchtania.
W następnej kolejności możesz spodziewać się fali zadowolenia całego ciała – trening sprawia przyjemność, czujesz się spełniony, dzień dobry witajcie – endorfinki – gonimy do pracy! Obudziłeś w sobie również motywację, odpowiednie nastawienie i głowę, która analizuje to, co dostała w zamian za wcześniejszą pobudkę (a wcale taka przekonana do tego szalonego pomysłu nie była!).
Nie myśl o łóżku
Że spać lubimy, to fakt. Wszyscy bez wyjątku. Już nie pamiętamy, że jako dzieci najczęściej spanie nie było super zajęciem – lepsza była zabawa, a leżakowanie w przedszkolu „na siłę” kojarzy się ze straconym czasem. Przestawianie drzemek w budziku stało się niejako elementem ludzkiej natury. Nie mów jednak, że nie jesteś w stanie z tym powalczyć?
Profity
O trwodze porannego wstawania można zapomnieć, kiedy truchtamy w towarzystwie wschodu słońca, kiedy odkrywamy miejskie – dotąd nieodkryte – ścieżki. Pryzmat budzącego się dnia (tutaj będzie z lekka romantycznie) stanowi pewną magiczną tajemnicę dla tych, którzy… jeszcze pod kołderką. Nic bardziej nie pobudza niż widok świtu. Uśmiechasz się?
Bądź czujny
Organizacja to klucz do tego, aby wstać na poranny trening. Przygotuj swój zestaw wieczorem, sprawdź prognozę pogody, byś nie musiał szukać dodatkowych ciuchów w ostatniej chwili np. kurtki przeciwwiatrowej. Jeśli jest zimno, warto umieścić zestaw ubrań na kaloryferze lub nawet w swoim łóżku – jak miło wyskoczyć z łóżka i założyć ciepłe ubranie! Dzień wcześniej warto także zaplanować trasę i plan treningu.
Bądź wesołkiem i entuzjastą!
Bieganie jest dyscypliną, która wpływa na tętno i temperaturę ciała, wymagającą dostarczenie organizmowi „paliwa” – wiele osób uważa, że trudno jest trenować z pełnym żołądkiem. Warto zjeść coś słodkiego tuż przed treningiem np. banana, jedną grzankę z miodem, a nawet żel energetyczny. Wielu biegaczy stosuje też poranne espresso, które powoduje szybkie doładowania kofeiną, wzrost tętna i obudzenie zmysłów.
Daj sobie czas
Jesteśmy mniej rozgrzani niż w ciągu dnia, dlatego też warto dać sobie czas na dłuższą niż zwykle rozgrzewkę. Jeśli masz mało czasu, możesz po prostu rozpocząć każdą sesję wolniej niż zwykle. Wolny bieg powinien trwać 10-20 minut, do którego wplatamy kilka łatwych sprintów. Jeśli masz więcej czasu, spróbuj dynamicznej rozgrzewki, która polega na pobudzeniu wszystkich największych grup mięśniowych.
A może…
… zaczniesz biegać do pracy, na zakupy lub zajęcia?
Tekst: Jadwiga Bryś